Wiara w marzenia!

Kreacja to wstęp do każdego sukcesu.

Na początku drogi dokonuję wyboru. Marzę. Wyobrażam sobie nowe cele. Następnie rozpoczynam działania.

„Bóg nie chce, aby jakikolwiek człowiek zaprzepaścił choćby jeden niewielki talent czy umiejętność, jaką dysponował na ziemi. Jak już pisałem , taki talent w Niebie  zostaje zwielokrotniony miliony razy.” – „Byłem w niebie” – twierdzi: Richard Sigmund.

***

- Operatywność. Dobry gust. Szybkość podejmowanych kroków – wpływają na samopoczucie.

W strefie zieleni!

Na moment znikam w cywilizacyjnym tempie dnia. Ukrywam się przy choinkach, wyleguję na tarasie i wskakuję  do tajników elektroniki.

Ubieram kreację. Wyruszam w drogę.

Ścieżka dostępu….

Sporo spraw załatwiam przez Internet. Tak jest szybciej. Tak jest wygodniej. Wyobrażam sobie, że moje marzenie przeobraża się w coś konkretnego. I to rzeczywiście się rozpoczyna. Moja wiara i działanie w sieci  - dochodzą do głosu. Kiedy wnikam w  etap wykonywania nowych funkcji wczuwam się w kolejne zadanie i wiem, że to wyjątkowe szczęście nie spada z nieba, ale jest wynikiem moich  świadomych kroków. Właśnie, dlatego wierzę w zmiany.

Co 7 lat!

***

Ludzie zmieniają się, co 7 lat. Ludzie wkraczają w  nowe tematy działalności społecznej. Ludzie poszukują nowoczesności – tak podają źródła psychologiczne.

***

Jeszcze 20 lat temu nie decyduję  się tematykę dotyczącą mody. I chociaż ona zawsze mnie podkręca do wszelkich działań, towarzyszy na występach scenicznych, to odwaga potrzebna do publikacji własnego wizerunku i licznych przemyśleń, przychodzi na etapie zdobywania społecznych doświadczeń. Teraz wiem, że jako osoba dojrzała podchodzę do tego zagadnienia z innej perspektywy.

Wiem czego pragnę.

Wiem po, co to robię.

Wiem, co to daje mojej osobowości.

Posiadam bagaż cennych  doświadczeń.

W necie!

Zajmuję dobre miejsce. Ukazuję pasje. Wykonuję zdjęcia. Proponuję nowe tematy do rozmowy. Bo copywriting współgra wówczas z  gazetą, ubrania wnoszą iskrę innowacji, a zabawa internetowa  dostarcza satysfakcji. 

Marzenia przenoszą góry.

Wystarczy spróbować …..

„W Niebie możesz mówić niebiańskim językiem kiedy tylko zechcesz, a ludzie tam obecni rozumieją Cię w sposób doskonały. (…) Chcę zobaczyć Boga – usłyszałem swój własny głos. Anioł od razu odpowiedział mi: „Nie teraz. Masz umówione spotkanie.” Aniołowie nigdy nie wychodzą przed Boga, chyba, że zostaną o to poproszeni”.  – „Byłem w niebie” – twierdzi: Richard Sigmund.