Cieszę się z 20 minut w ciągu każdego dnia.
W domu!
Kolejny rok kalendarzowy pozwala mojej osobie na wygospodarowanie 5 minut na zdjęcia i 20 na stworzenie tekstu.
***
Zaraz po obiedzie zasiadam codziennie do przygotowania odpowiedniej treści. Z punktu widzenia copy – zadanie jest proste i trudne.
Etap wstępny:
- zdjęcia.
Stale mam kontrolę, że o określonej porze dnia wykonam zdjęcia, bądź zaangażuję do tego zadania inną osobę.
To trudne. Wliczam więc etap wiecznego przemieszczania się po Lęborku i jego okolicach. Zatrzymuję zdjęcia w aparacie.
Etap kolejny:
- tekst.
W tym zadaniu liczy się pomysł. Sama treść dostosowana do niego – to 50% sukcesu.
Na moim blogu modowym bawię się copywritingiem. To oznacza, że stosuję różne sposoby budowania artykułów. Po licznych obserwacjach innych blogów, wybieram własną ścieżkę, a w ciągu dnia koncertuję się na tematyce. Przygotowanie newsa - codziennie - to dość wyczerpujące spełnienie marzeń. Ale….na szczęście pomysły mnie nie opuszczają.
Etap kolejny:
- samodyscyplina.
Gdy przychodzi do mnie zmęczenie, wyczerpanie albo pora powrotu do domu po godzinie 18:00 – to wówczas następuje pełna mobilizacja sił, aby sprostać temu zadaniu.
Wieczór:
- to wspaniały czas na relaks słowny, trening, zapomnienie, oderwanie od rzeczywistości, które przelewam na blogu.
Blog działa na mnie wyciszająco, uspokajająco, modelująco.
Cenię więc sobie każde 20 minut, gdy mogę być bliżej Ciebie, z zupełnie innej strony.