Dlaczego morze – to potencjał dla mody?
W Łebie!
Porywiście. Dynamicznie. Szybko. Biegnę po plaży do morza. Marzę o tym momencie – turystycznego spokoju, sporej ilości miejsca na piasku, malowniczego widoku grupy spacerujących osób z kijkami i…. stoisk pełnych gofrów.
Tu i Teraz
- liczą się klimaty lęborczan, dumnie porywających się na bliskość do Bałtyku. On stanowi cel każdej weekendowej podróży. On wzmacnia samopoczucie dawkami jodu. On wymusza falę marzeń – o produktach, ubraniach, przedmiotach, rozsypanych na plaży.
Dlatego – leżę…zastygam – patrzę…ziarenka piasku wirują przy telefonie, a statek piracki wypływa w morze. Wiem, że ta cisza – to fundamentalna samotność – arkadia czasu poświęconego na nagrania, zdjęcia i rozmyślania – to argumenty – na izolację życia – dalekiego od cyfryzacji, technologii, sieci – stanu jedności z matką naturą.
Dzikość dnia!
Położenie geograficzne – to potencjał turystyczny, który wymusza jakość wszystkich wakacji. Ale dla mieszkańców Lęborka – to wachlarz możliwości, z wyjazdami zaplanowanymi po dobrej drodze, ułożonej z magicznymi widokami zatrzymanymi na samochodowym dachu.
Dzikość – to wyraz abstrakcyjny, ale aktualny przy nadciągającej burzy, silnym falowaniu i ustawieniu niedzielnej sesji. Dlatego wartość mody – to motyw wiatru, okoliczności, ludzi, koloru i pozy.
Dzikość – to stan umysłu, gdy …
Dzikość – to odcień czerwieni…. pełnej…
Dzikość – to zapach kropli wody…która….
Dzikość - to miejsca w pobliżu plaży…
Dzikość – to postawa nad morzem.
Dlatego…
Zatrzymuję Cię – Tu i Teraz,
- z fascynacją Lata, które zamyka sierpień.