I kiedy patrzę na starocie, to podróżuję w czasie.
Naturalność i swojskość!
Nutka natury, czyli parku, to tylko wstęp do mody aranżacyjnej. Wypada, bowiem dodać, że i obrazy nakreślają podobną przestrzeń. Wiejskie kalosze, wijące się zielone rośliny i donice - na postarzałych kaflach – to coś idealnego dla fanek Agro. Natura – taka - jak kromka chleba, smalec, mleko. Drzewa – takie – jak leśna ścieżka za bramą z ujmującego „Tajemniczego Ogrodu” i grono znajomych, którzy nadają na tych samych falach...
Dlaczego wybieram stary styl?
Moda - zmienia się, co 0,5 roku. Starocie pozostają na zawsze. W wolnych chwilach uwielbiam więc przeglądać takie domostwa, w których młode kobiety budują wyjątkowy klimat. Od wikliny, filiżanek, starych książek, tasiemek, aksamitek, pościeli z koronkami, czarno – białych zdjęć, koszyków, materiałów, szydełkowych obrusów, suszonych kwiatów, po - dzbanki i talerze.
W domu!
Naturalność – to drugie imię mody. Spokój – to trzecie imię mody. Dźwięki z lasu – to czwarte imię mody. Bez udawania. Bez sztywności. Bez poganiania trendów.
To lubię…..
W domu – żyję w skansenowym stylu. Przestawiam dodatki. Wyciągam filiżanki i delektuję się łyczkami kawy. Moda na wnętrza nie dotyka tego wszystkiego, co pojawia się obok mnie. Starocie dominują na każdym kroku.