Mądrość - to domena Fashionistki. Moda – to „okrycie”.
Moda na szerokie rękawy!
Bogactwo - to domena poziomu intelektualnego i życiowej kreatywności. Bogactwo materialne – to zatem tylko dodatek. Bogactwo duszy – to poziom wtajemniczenia w wartości duchowe i wewnętrzne medytacje.
Wybrany styl w aranżacji wnętrza – to on współgra z kreacją, gdy stanowi spójny obraz.
Widzę siebie – bez plastikowej nowoczesności, z wizją dobrych staroci. Poszukuję bowiem unikalności postarzałych naleciałości, gdyż wiem, że trendy mody zawierają się tylko w 1 roku. Dlatego po dojrzałych decyzjach, kilku remontach wybieram – bezpieczną przystań dla kreatywności i rzutkości podmian określonych przedmiotów.
Lubię – duszę w:
- designie,
- korytarzu, pokoiku, kuchni, na tarasie i w ogrodzie. Ale mieszam poszczególne elementy z ofertami współczesnego rynku.
- zastygam przy kawie, patrzę na drzwi tarasu, to z nich odbija się iskra zielonego parku, słychać już śpiew ptaków i widać pierwsze zielone pąki.
Buja się przyroda
- jak życie w hamaku.
Buja się moda
– z haftami i kobiecymi ozdobami, w stylu pasującym do dawnych klimatów.
Buja się zakres pomysłowości w dekoracjach i szyciu,
- ponieważ podrywam skrzydła do następnego lotu.
Tu i Teraz – zapach kawy unosi się w wilgotnym powietrzu, dzika przyroda pochyla gałęzie drzew do szyby, stare wiklinowe koszyki i gliniane dzbany – niosą wartość przedmiotów z duszą, bo układają prawdziwe dywany.
A świat – nie przekracza tych granic, świat galopuje w elektronice.
Tylko w domowym zaciszu dzika wieś, park, odludzie nadal pozostają odskocznią od teraźniejszości, nadal przyciągają do dzikości i elastyczności wspomnień.
Patrzę na życie Fashionistki z wizją innego przedziału czasu, wyczuciem, gustem, dystansem i wiedzą, bo odnoszę się do potęgi wyobraźni zaczerpniętej z odległych skansenów oraz bogatej tradycji.
A materiały – nadal unoszą się na lince.
A materiały – nadal wtulają się w ciało.
A materiały – nadal pachną powietrzem.
Pragniesz jeszcze czegoś więcej?