Moda. Copywriting. Kawiarnia. Gdańsk. Maszyna do pisania.
W Gdańsku!
Wakacje, to dla mnie czas, gdy leniwie „wbijam” literki. Ale ich wartość podkreślam głównie w kawiarniach. W tej przygotowanej - w klimatach Retro, to maszyna do pisania ubogaca smak kawy. Zajmuję więc miejsce i oglądam stare dobre meble. Płyty w drewnianych skrzynkach, lampy, szklane naczynia, miękkie fotele, gramofony, dawne czarne telefony – to zwyczajna boska podróż do mojej duszy. W tym stylu - maszyna do pisania - przypomina czasy, gdy pisarze zajmują miejsca przy biurkach, atramentach, ptasich piórach i starych kartkach. Wena powraca.
W kawiarni!
Lubię kawę, ponieważ wpływa na moje ciśnienie. To przy niej czuję się bardziej energiczna. Wybieram więc miejsca, w których delektowanie się jej smakami, to połączenie zmysłowego piękna z nostalgiczną nutką wyszukanych ziaren. Zastygam. Patrzę na proces przygotowawczy. Oglądam efekt końcowy. Świat dotyka tęczy słów, które wirują w gdańskim powietrzu. Przypominam sobie studia i mądrości wykładowców. Strefa kreacji żyje jednak teraz na innych torach. To pociąg ekspresowy zatrzymuje się na poszczególnych - Stacjach. Wsiadam. Wysiadam. Oglądam widoki za szybami. Obserwuję ludzi.
To prawie
- jak w kawiarni, gdzie gwar, poczucie humoru obsługi i sposób ustawiania śniadania maksymalnie zachwyca.
***
Czas zmusza mnie więc do kilku refleksji. Etap pracy copywriterskiej dotyka mnie wszędzie, gdzie przebywam. Poznaję więc sporą ilość osób, współpracuję z grupami, dyskutuję, tworze treści, fotografuję. To namiastka tego wszystkiego, co dodaje mleka do kawy.
***
Copywriting – przyciąga do mnie ludzi. Otwiera drzwi. Zachęca do nowego dzieła.
I to wszystko dzieje się przy kawie.