Moda na gościnność. Kwiaty. Serdeczność.
W Lęborku!
Doświadczam wyjątkowej serdeczności od grona pracowników „Lewinka”. Zarówno gorący posiłek, jak i wykonanie zdjęć - pokazują inną stronę pracy wszystkich kelnerek. Ta namiastka domowego ogniska, ciepła, miłego podejścia do organizacji wystawy – to moja siła i energia na ten lęborski wieczór. Czuję się więc:
- jak królowa.
Wchłaniam wszystkie słowa, gesty i szybkie znaki przyjacielskiej atmosfery.
Już wiem, że BN – trwa:
- Tu i Teraz.
Bo….moja marka, rozpoznawalność i kreatywność – czynią kroki ku…oryginalnemu spojrzeniu na .życie.
Daję twarz!
Firmuję konkurs – bo pomysł na maski, który w tym roku wzbogacam o zapięcia z broszek – to forma realizacji marzenia. Dzięki Starostwu Powiatowemu – buduję płaszczyznę do wymiany zdań z przedszkolami, fundament dla wystawy i osobistą wizję przyszłości.
***
- Zatrzymuje się w sercu lokalu, wykonuję zdjęcia, potem pozuję. Aparat miga. Czas stanowi nieskończoność. Kucharze zajmują stanowiska. Zupa pachnie wyjątkowością makaronu. Magia. I moja liryczność. Strefa, gdzie odczuwam dobroć i spokojne podejście do życia. Za szybami kolejne samochody przemieszczają się w kierunku dworca. Ludzie zaglądają do wnętrza lokalu. Cisza. Nostalgia. Wizja. To ma sens. Wiem, że wdrapuję się na szczyt góry. Patrzę. I widzę: smaki dnia. Wszystko podnosi poziom kultury.
***
Kwiaty i ich zapach!
Płatki kwiatowe obejmują menu. Dotykam więc ich barwnych główek, przewracam kartki i wybieram – zupę pomidorową. Pachnie - całe przedsięwzięcie. Bo ogród marzeń, to – także to kulinarne miejsce.