Moda na morze, a może jeszcze więcej?
W wyciszeniu!
Spacer po prawie pustej plaży to domena mieszkańców Łeby i Lęborka, gdyż po sezonie turystycznym, ten błogi stan spokojnego stawiania kroków na dzikiej plaży, zasługuje na szacunek i ogólny podziw. Dlatego uwielbiam wdychać jesienny jod, z nową porcją Słońca, spokojnych fal i jasnego szeleszczącego piasku. Pozostawiam wówczas ślady, badam korzenie, oglądam zielone rośliny, muszelki i kamienie. To - TU i TERAZ - trwa błogość, ponieważ pogoda nadal przypomina Lato, nie ma więc turystów, a podróż trwa 25 minut.
W modzie!
Obserwuję ludzi. Podchodzę do nich. Dyskutuję. Innych oceniam modowo za kreacje, sportowe ubrania i jakość aparatów fotograficznych. Model wzorcowy – to mężczyzna z czapką z daszkiem i lustrzanką, profesjonalista. Mieszkańcy okolic gustują w polarach, spodniach od dresu i jeansach. Uwielbiają wchodzić do wody, dotykać butami resztek fal, a potem długo spacerować. Patrzę na nich – młodzi zapaleńcy morskich atrakcji wybierają aparaty komórkowe, starsi dobry i drogi sprzęt. Małe grupki osób zajmują miejsca siedzące na plaży i oglądają fale. Inni wchodzą na słupki. Ale największa ilość miłośników Łeby wybiera się na relaksacyjne zwiedzanie plaży.
W poezji!
Lębork i za 20 minut morze
To wybór natychmiastowy
*
Lębork i za 10 minut przygotowany plecak
To wyprawa warta spontaniczności
*
Lębork i okolice warte podboju świata
To Raj – nic więcej nie potrzeba.
*
Mieszkam w przestrzeni ciągłych wakacji, gdzie świeże pachnące gofry podbijają serca wszystkich podróżnych. Dbam o smaki – dżemy, cukry pudry, jagody, bo….tak koloryzuję życie.
Mieszkam w górach, dolinach, morzu, jeziorach, a i tak Park mnie chowa.
Tyko moda nadal zamyka dłonie i wpada do garderoby po stylowej stronie.