Moda na podbijanie wieży. To możliwe.
W Koronie!
Widok z lęborskiej wieży pokazuje miasto podobne do pudełka zapałek. A prowadzi do tego miejsca dość wąskie przejście zabudowane drewnianymi wykończeniami. Małe drzwi. Zasłony. I te słynne schody. To świat idealny dla tych wszystkich, którzy kochają lekką adrenalinę.
Moje doświadczenie!
Jeszcze w liceum ogólnokształcącym śpiewam w kościele parafialnym i udaję się na wieżę. Jednak życie pokazuje, że wejścia na nią to tylko połowa sukcesu, gdyż zejście przyprawia mnie o sporo strachu i łzy w oczach. Dlatego teraz nie wdrapuję się na nią, a wysyłam tam mojego tatę.
W murach!
Gdy zatrzymuję się przy przejściu na schody widzę bogatą historię z licznych książek. Od dzwonników, po typowo rycerskie zachowania. W Lęborku zapach wilgoci, pajęczyn i ptaków, zmusza do refleksji. Pusty kościół. Blask świateł. I drzwi do innej przestrzeni. To motywuje do działania. Wkraczam zatem do wybudowanego obrazu z religii.
A tych wszystkich, którzy kochają stare mury, niesamowite historie i dzwony- zachęcam do oglądania unikalnych zdjęć z tej sobotniej – wyprawy.
Korona – 2019!