Moda w biegu! To nie żart!
Ostatnie chwile relaksacji!
Podróże za materiałami, to moje 20 minut dziennie, gdy znajduję się w określonym miejscu. Właśnie wtedy poza nagrywaniem filmów, przygotowaniem zdjęć – wpadam także na szybką kawę albo słodkie ciasteczka. Ten moment – to wycinek z rzeczywistości, a także motyw do - mody. Moje ubranie odgrywa więc istotne znaczenie.
Bo….. Wtapiam się w ludzi. Zajmuję miejsce przy stoliku. Kontaktuję się z innymi osobami. A świat – przez 10 minut się nie liczy.
W biegu!
Inny styl, a jednak połączony z trendami, zmusza mnie do licznych przemyśleń….to wówczas planuję następny dzień, zaglądam do kalendarza i wybieram miejsca warte podłączenia ich pod ten blog. Aparat fotograficzny, to część życia, tego bardziej fotograficznego i dynamicznego, ale zawsze z nutką idealnych wspomnień. Zatrzymuję więc sekundy, minuty, a nawet godziny. Marzę. A potem podejmuję konkretne decyzje, w których liczy się szybkość, ekspresowość i dobre tempo. Wiem, że czas – nie ma znaczenia. Bo nigdy nie jest za późno na podarowanie sobie odrobiny prywatnej przyjemności, realizacji planów, czy…..
Nigdy nie ….Zawsze….. Tylko wtedy….Bo……dlatego…..z tej strony…..życie nabiera drapieżnego charakteru, a moda…..trzyma mnie za ręce.