Profesjonalizm – przypomina kota. Droga do…

Utworzono: 07-08-2019
Profesjonalizm – przypomina kota. Droga do…
Profesjonalizm – przypomina kota. Droga do…
Profesjonalizm – przypomina kota. Droga do…
Profesjonalizm – przypomina kota. Droga do…

W odczuciu tłumu!

Gdy spotykam się  - podczas licznych zebrań  - z dość wpływowymi osobami pojawia się pojęcie profesjonalizmu. W dobie mody  na: szybkie decyzje, zaufanie, łagodne spojrzenie zalewa mnie fala „????”

Gdy marzę – wypowiadam, bądź opisuję, to marzenie.

Gdy podejmuję decyzję – oceniam, co i ile mogę dla kogoś zrobić.

Gdy poświęcam czas – to znaczy, że rezygnuję z czegoś innego.

Szanuję swój czas. Szanuję też siebie.

Pojecie zazdrości!

W dobie szybkiego życia – pojęcie zazdrości wdziera się do codzienności. Liczne blogerki modowe opisują  prywatne odczucia, to co obserwują i doświadczają.

Zazdrość o klimatyczne zdjęcia, tematy do artykułów i inne zagadnienia. W doświadczaniu życia oceniam siebie i innych dość obiektywnie. Sprawiedliwie.

Pojęcie medialności!

Gdy słyszę …..ucinam rozmowy i tłumaczę, że prywatnie nie stanowię technologicznej nowości, tylko potwierdzam własną zwyczajność i wyczucie sytuacji. Spokojnie stawiam wszystkie kroki. Wyciszam  myśli.

Rozpoznawalność!

W necie znają mnie różne osoby, ale ja tych osób  nie znam. Tworzę dla niech  klimatyczne treści, przenoszę  w czasie, pokazuję dobre serce.

Rytm dnia!

Każdy dzień  - planuję znacznie wcześniej. Umawiam się na spotkania.

Teraz też mam umówiony taki dzień, gdy zrobię coś kreatywnego. Ktoś czeka. A ja przybywam. Poświęcamy  dla siebie – 30 minut, aby potem zobaczyć dobry efekt współpracy. To mnie podbudowuje. Tym żyję. To cenię. Samodzielnie wybieram kierunek działań, a o poranku, bądź koniec dnia wpadam  na blog modowy. Wykradam czas na wpisy.

Czwartek – spotkam się z inną osobą, aby omówić szczegóły pewnej rzeczy.

Bo wiem, że koty chodzą swoimi drogami.

 

 

Przejdź do góry strony