Stefa wyciszenia w kawiarni! To warte mody!
W kawiarnio - piekarni!
Lubię przesiadywać w lokalach z wypiekami. Ich zapach, kształt - świadczą o doskonałej pomysłowości piekarza. W takich warunkach przebywam 20 minut. Wykonuję zdjęcia. Podjadam ciastka. Notuję złote myśli. Obserwuję ludzi. Uciekam od polityki, edukacji, mody, aby pobyć samotnie w innym pomieszczeniu. Słodkości wpływają, bowiem na dobre samopoczucie.
Z Vipami w tle!
W strefie Ratusza, spotkań Zarządów politycznych ( Stowarzyszenia „Ziemia Lęborska” oraz Stowarzyszenia św. Jakuba Apostoła w Lęborku) - obowiązuje mnie dość elegancka moda, która wymusza zachowanie różnych trendów. Od męskich garniturów, marynarek – u zaproszonych Panów – przechodzę więc do kobiecych - sukienek, tunik, żakietów – u Pań , aby nakreślać poważny – wizerunek.
Moda polityczna wymusza wyważanie dobrego stylu, który, przy konkretnych rozmowach, o przygotowaniach do masowych przedsięwzięć, dopełnia całej dyskusji.
W kościele!
W gotyckim Sanktuarium zachowuję klasyczne trendy. Dopiero na scenie lęborskiego kina – kombinacje sukienek – tworzą uzupełnienie ciekawych rozwiązań modowych, połączonych z prawie Sylwestrowymi formami prezentacji.
W kawiarni!
Nie obowiązuje moda. W kawiarni wyglądam w zależności od kalendarzowego dnia. Na luzie. I anonimowo.