W sieci!

I kiedy liczy się – Tu i Teraz – to morze przyciąga turystów. Małe wypady za miasto. Znany lokal z dzikimi zwierzętami i bliskość do Bałtyku. Wyobrażam sobie, że to idealne miejsce zamieszkania wróży Raj. Bo nawet podczas odwiedzin w innych rejonach Polski widzę cudowne krajobrazy, zabytki, restauracje, a jednak nie oglądam morza.

***

Ostatnio w piątek wpadam więc do Łeby i wychodzę na dziką plażę. Przeżywam szok. Pustka….spora ilość piasku…..praktycznie brak  turystów….i chociaż w Lęborku zbliżają się opady deszczu….to morze przypomina łagodną lagunę. Wyjątkowy i romantyczny – Zachód Słońca –  dotyka wody. Upajam się tym nostalgicznym widokiem. Marzę. Doceniam. Ubóstwiam ten stan zawieszenia, bo…

W modzie!

Im częściej podróżuję to układam w myślach plan A, C, D, X – na blog modowy, copywriting, LFM, fb, Insta. Wiem, że wykorzystuję czas maksymalnie, kreatywnie, a moje nagrania - zawsze i wszędzie - przyciągają obcych ludzi. Gdy turyści wchodzą na linię nagrania, zaglądają do kamery, to niestety film ląduje w koszu i trudno wytłumaczyć im, że nie wypada ustawiać się za moimi plecami i patrzeć tam, gdzie „ja” to robię. Ale dziękuję za towarzystwo przystojnych - mężczyzn - z poczuciem humoru. Liczy się operatywność i odwaga.

W lokalu!

Upajam się daniami dnia, zapachami świeżych warzyw, kawą, która delikatnie paruje i wnika w przestrzeń bliską sercu. Bo….jak tu przeżyć dzień bez kawy, gdy….podnoszę sobie ciśnienie i adrenalinę. Urlop to - miejsce - w którym patrzę  na mój cichy zakątek. Idealne położenie do  zamieszkania.

Co uparcie kocham:

- las, morze, jezioro, długie wylegiwanie się w hamaku, podróże te duże i małe, Bałtyk o każdej porze roku, gastronomię, zasługującą na uznanie.

W każdym miejscu, gdzie przebywam – rozpoczynam przygody od kubka gorącej kawy, delektuję się jej kroplami, smakami i kolorami. Bo….

To ten czas, gdy….

To ten Raj nad morzem…..

To ten zakątek….z niebieskim odcieniem lata.

To relaks, stan wyciszenia….

To moje miejsce….gdy szept oznacza: „Tu i Teraz”.