5 prawd, a tylko 1 spojrzenie.
Ogarniam świat!
Przy oknie!
Spoglądam na uroczy poranek. Widzę, bowiem Stację Paliw, bloki, biura projektowe i ludzi. W lekkim roztargnieniu zakreślam słowa na kartkach i wkładam treści do wiklinowo - skórzanych walizek. Czuję, że wszystko, co najlepsze dopiero wnika w przestrzeń, że w uroczym blasku promieni słonecznych żyję dość intensywnie. Jedna magiczna chwila – a w rzeczywistości milion wzruszeń. Tonę więc w radosnym uniesieniu, cieszę się drobnymi gestami i zasiadam przy gigantycznym stole.
Ten moment.
Ten czar.
Ten element gry.
Ten fascynujący kwiat paproci.
Ten błogostan przyciąga pozytywne emocje i towarzyszy mojej osobie w czytelni z książkami, zazwyczaj codziennie w rytuale zachłyśnięcia się światem. Trudno zatem w kilku zdaniach wyrazić malinowe upojenie. Pewnie początek tej drogi kojarzy się z parkowym ogrodem pełnym kwiatów, tylko teraz zamiast nich znajdują się w przestrzeni tajemnicze książki. Łączy je zapach ( z jednej strony staroci, a z drugiej lata), bo odczuwając i przyciągając taki trans wiem, że żyję.
Jak wygląda zauroczenie?
Cudowność określonego momentu łączy różne elementy. Kształtuje gust czytelniczy, a także powoduje, że Ty - poznajesz indywidualną ścieżkę myślenia – autora tekstu. Stanowimy zawsze jedno spojrzenie na tematy modowe: łagodne, wytworne, delikatne, subtelne, zmysłowe, eleganckie, obiektywne, wzorcowe, wyszukane i bezstronne.
Bo…..
W zakamarkach duszy jesteś marzycielką, która zdobywa świat. Zakreśla w nim koła, szokuje ubiorem, fascynuje się mieszankami trendów. A wszystko po to, aby wywołać jedno wielkie zamieszanie. I w tym tkwi łamliwy i wątły sens okazywania uczuć. Do ludzi i do przedmiotów. Zanim więc otworzysz garderobę – pomyśl , że szczęście układa się na wyciągnięcie dłoni.