Każdy dzień, to ciąg zdarzeń i umówionych spotkań dotyczących gazety, kultury, bądź spraw społecznych. I właśnie, dlatego element modowy towarzyszy mojej osobie  w kawiarniach, biurach i instytucjach.

Ten moment!

Telefon tradycyjnie alarmuje o kolejnym spotkaniu. Przemieszczam się więc samochodem do lęborskiego lokalu, aby na stylowej kanapie porozmawiać o zbliżających się Lęborskich Dniach Jakubowych.

Bo….

Kilka minut wyrwanych z letniego dnia, to codzienność. Długa rozmowa, nowe ustalenia, dyskusje, plany – to schemat, który, przy moim trybie życia i publikowaniu treści w mediach, pozwala nabierać tempa. Miejsce publiczne stanowi odskocznię od domatorstwa, azyl, bezpieczną przystań.  Korzystam  zatem z takiej możliwości,  głównie w celach copywriterskich.   

Takie założenia….

Większość spraw  załatwiam w „wielkim biegu”, podchodzę do nich w atmosferze przyjaźni i koleżeństwa, gdyż od początku redagowania gazety –  decyduję  się na prowadzenie  życia

- jako osoby publicznej.

Moda – to  moja  artystyczna strona medalu. Bez kreacji  i lekkiej  innowacji, nie ma  stylu.