Idą święta ….warto się do nich przygotować

Utworzono: 06-12-2014

 My kobiety bardzo często marzymy o idealnej sylwetce, zdrowym odżywaniu się, perfekcyjności, cudownym wyglądzie. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Prasa i media zasypują nas wizerunkami takich kobiet, które swoim wyglądem przypominają światowe modelki. Warto jest jednak tuż przed świętami dać sobie  - odrobinę luzu. Odżywiać się zdrowo to znaczy:  jeść w małych ilościach, jednak co warto jest podkreślić  i tak  -  z wiekiem zawsze tyjemy, dlatego walczę z tym problemem w swojej kuchni. Bycie ideałem to tak w rzeczywistości stała dyscyplina, rezygnacja z wielu przyjemności , rezygnacja z picia alkoholu, palenia papierosów, objadania się, małej ilości snu, zakupów. Pewnie , dlatego od kliku lat zjadanie mini- posiłków można mieć opanowane do perfekcji, a następnie  nie trzeba  odczuwać po nich głodu, a przejść zastępczo na owoce. Ze świata cukierków , ciast, słodkości również można zrezygnować i zacząć przyzwyczajać się do picia wody z sokiem albo z cytrynkami. Jak wiadomo nałogi, które sami wprowadzamy do jadłospisu – mają swoje miejsce w naszym życiu. Do jednych z nich należy więc- picie kawy. Ale warto jest podkreślić, że posiada ona pewną moc: budzi nas do życia, „daje lekkiego kopniaka”, inni mówią , że stawia ich z łóżka na nogi , poprawia trawienie, relaksuje. Znawcy tego tematu uważają , że wpływa  na ludzi odchudzająco. I pewnie tak jest….chociaż ja tego nie zauważam u siebie. Innym czynnikiem , który wpływa na nasze samopoczucie jest stan ducha. Pogoda takiego ducha, radość, uśmiech, zadowolenie, to podstawa do samorealizacji. Kolejnym z plusów  jest  - wiara w siebie -  to ona daje moc potrzebną do przetrwania wszystkiego. Wierzyć w siebie to znaczy kochać siebie, takim jakim się jest.  Pięknie opisuje to zjawisko książka o buddyzmie, dlatego w wolnych chwilach polecam taką lekturę – aby zadbać w swoim życiu o „muśnięcie” miłości skierowanej na człowieka. Cudowne, delikatne aforyzmy, mądrości opowiedziane w bardzo subtelny sposób to główne doznania, które na nas czekają , a to , jak wiadomo wpływa na nasze myślenie: o świecie , o wartościach. Książka jest  dla mnie odkryciem roku, ponieważ poza sprawami religijnymi, które chciałam poznać ,  uczy   - pokochania własnej osoby. Sporo ciepła, wewnętrznego wyciszenia, medytowania, czytania, wracania do cudzych słów, dotykania – najdelikatniejszych kwiatów, chodzenia po łące własnych możliwości, oczyszczania umysłu , a przede wszystkim – doświadczania oczekiwanej przez  wszystkich ludzi – najwspanialszej miłości – to dawka doskonałego zastrzyku od życia. I chociaż przed świętami przygotowujemy sobie wydrukowane listy z dietami, to i tak warto jest pamiętać , że najlepszą z nich jest nasza - miłość….

Takiej miłości życzę na zbliżające się BN. 

Przejdź do góry strony