Jak pokonać czarną zimę?
Życie to upadki i wzloty!
Sztuka pokonywania ludzkich słabości zamyka się w rzeczywistości w dwóch słowach:
- upadkach i wzlotach.
Zanim upadam, gdy myślę, że nie mam już w sobie wystarczającej siły, że za drzwiami czarna pogoda nie pozwala wyjść z domu, wtedy jakiś anioł wypowiada do mnie słowa pełne wiary i optymizmu:
- że trzeba żyć intensywnie i podjadać kawałki z każdego dnia.
I Ty tego doświadczasz.
Życie blogera i copywritera, to pewien określony schemat:
- wczesna pora wstawania i ogólnej orientacji powoduje, że bez małej - czarnej - kawy nie złapię dystansu do wielu zadań. Zapach pobudza, bowiem moje zmysły i powoduje, że na początku drogi oglądam parkową przyrodę, oceniam mgły, wschody Słońca, przymrozki i układy drzew. Następnie wychodzę na taras, aby poczuć: krystaliczny zryw zimy i natychmiast ukryć się w ciepłym mieszkaniu. Po takim wstępie podjadam pierwsze - lekkie - śniadanie. W tym zestawie wybieram przede wszystkim owoce.
Następnie planuję dzień.
Po 20 latach pracy wiem, że, udzielając się internetowo, warto jest spisać ważne zadania, aby nie pogubić się w ilościach codziennych imprez. Wybieram jednak tylko sprawy reporterskie warte uwagi moich czytelników. Ukazuję pozytywne dźwięki, rezygnuje z tego, co nie mieści się w dobrych poglądach, a potem tworzę nowe teksty.
Po 1 h podjadam drugie śniadanie.
W zestawie znajdują się dwie kromki chleba, woda mineralna albo sok. Dla spokoju ducha wstawiam wodę na herbatę, która dodaje sił, aż do obiadu. W tym przedziale spokojnego weekendu podróżuję samochodem do różnych miejsc. Utrwalam wygląd kulturalnego miasta, aby złapać wyjątkowe chwile …..Po powrocie do domu rozmyślam o nowych treściach na strony WWW, wykonuje telefony organizacyjne i odpoczywam.
Powroty do blogowania!
Wieczór – to odpowiednia pora na zapisywanie osobistych przemyśleń. Na blog poświęcam jednak tylko 20 minut dziennie. Nie jest to moja główna strona, którą zarządzam. Podchodzę jednak do niej z wielkim zamiłowaniem, ponieważ zdjęcia i teksty wpływają na poprawę mojego nastroju.
Sposób życia!
Copywriting to poważna decyzja na zaplanowanie każdego dnia. To spory wysiłek intelektualny, a także fizyczny. To czas….a on ucieka tak szybko, że trudno go dogonić. To pomysł na artykuł, czyli w realnym świecie rozmyślanie o nim w ciągu całego dnia. A jeżeli posiadasz kilka stron WWW, to orientujesz się we wszystkim dość szybko i dynamicznie.
Wieczór i stan wyciszenia!
Noc – albo opływa w wielkie przemęczenie, albo pozwala jeszcze pracować. Do wielkich przyjemności zaliczam więc moment, gdy gasną wszystkie światła, a organizm wyłącza się na życie i wyzwala nutkę potrzebną do pozytywnych rozmyślań i nierealnych marzeń. Tylko bywa i tak, że te marzenia, to za kilka miesięcy konkretne przedsięwzięcie i wystrzałowa inicjatywa.
Wtedy upadek odchodzi w zapomnienie, a wzloty przynoszą westchnienie.