Jak zamykam szczęście w dłoniach?
Jak zamykam szczęście w dłoniach?
Zatrzymuję się przy książkach!
Pozytywne nastawianie to podstawa. Nauczyłam się selekcji informacji. Biorę od życia pozytywy, a oddalam negatywy. Skupiam się na maleńkich radościach, podziwiam falowo ogrom euforycznego napływu szczęścia.
A szczęście?
ONO….
- Przychodzi do mnie w takich momentach, gdy się jego zupełnie nie spodziewam. Jeżeli jednak przez dłuższy czas nie puka do moich drzwi, to organizuję jego namiastkę w prostych zwyczajnych rzeczach. I już jest przy mnie….od leniwie przeżytego poranka – do wieczornej ciszy.
Na topie!
W dobrym smaku każdego dnia pomaga oczywiście moda, która w wydaniu młodzieżowego luzu pozwala przenieść się do lat młodości, nastoletniego beztroskiego oceniania rzeczywistości i przeżywania radości z realizacji najmniejszych planów.
A jeżeli zrealizuję tylko 50% marzeń, to i tak zaliczam to do sukcesu.
Bądź:
- zaradna,
- kreatywna,
- pomysłowa,
- odważna,
-odświętnie: naiwna, despotyczna, wyciszona, krzykliwa, stanowcza, zagubiona, odkryciem roku.
Dbaj:
- o realizacje marzeń,
- o rozwój osobisty,
- wykształcenie,
- współpracę z fajnymi osobami,
- fryzurę,
- kreację,
I ulotność chwili….