Leniwy poranek: niedziela, moda, wnętrza!
W parku!
Cisza. Kołyszące się drzewa. Intensywność koloru zielonego. I czas tylko dla siebie. Dlatego…Zastygam w tym malowniczym obrazku z wiarą w cel. Gdy cały tydzień galopuje z minuty na godzinę - weekend wkracza w strefę komfortu.
Tu i Teraz – wyłączam:
- zasięgi, śledzenie postów, zdjęć na IG – a celowo – patrzę na potężne drzewa. Świat żyje dynamicznymi nowinkami, informacjami i podróżami, a dusza - unosząca się nad kobiecym ciałem - potrzebuje czegoś więcej.
- zamyślam się,, poprawiam fryzurę, popijam kawę i obserwuję kwiaty. Wszystko gra w sferze wyobrażeń, ale kropka nad „i”, to coś innego. To fashion z niedzielnym komentarzem.
Przychodzi, więc taki czas, gdy oglądam dzieła sztuki, podziwiam ogrody, wdycham świeże powietrze i badam tajne ścieżki do przyrody. Zastygam. Patrzę. Trwam w ciszy. Tylko tyle, aż tyle. A ten dzień unosi mnie do rytmu tygodnia, gdy efektywność ustępuje miejsca lenistwu.
- miejsce, drzewa, park – jak wieczne wakacje.
- marzenia, pomysły, żywotność – jak etap na drodze do nowego celu.
- kawa, śniadanie, posiłki – jak wzrost i rozwój organizmu.
- duchowość, medytacja, modlitwa – jak cenna ewakuacja od elektroniki.
5 plusów wynikających z izolacji:
- Bogate przemyślenia.
- Wewnętrzny świat na podium sztuki.
- Odrodzenie zewnętrzne.
- Szybki dystans do śmiesznych spraw.
- Ucieczka z miasta do malowniczego obrazka.
Tu i Teraz
- dotykasz ze mną innej rzeczywistości, trzymasz mnie za rękę, a ja prowadzę Cię po ścieżkach z widokami na zielone trawy. Aż 1000 stokrotek wznieca ogień, klimatu zaczerpniętego z bajek. Aż 100 nowych gałęzi kołysze się w rytmie wiatru i pochyla nad podłożem. Aż cały rok przemienia się w kalendarzu, gdy 1 osoba pozostaje wielką tajemnicą. Ale… przecież moda – odkrywa urodziwe fotografie, odsłania złote myśli i przytula się do parkowych westchnień.
Dlatego…
Liść – to list!