Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.

Utworzono: 12-08-2018

Marzę o wyprawie do japońskiego ogrodu. I on się pojawia. Marzę o gorącej kawie na trasie do Lęborka. I ona na mnie czeka. Przekraczam, bowiem bramę do prywatnej posiadłości, w której gospodarze dają całe morze zielonych niespodzianek. Wkraczam na mostek, zasiadam w saunie, uczestniczę w edukacji języka japońskiego. Patrzę na niebo. A ono też jest japońskie.

***

Popijam kawę. Oglądam rośliny i czuję, że namiastka odległego kraju jest w Polsce.

Wyszukuję poetyckie porównania. Dotykam przyciętych iglaków. Badam zasady ogrodnictwa. Wykonuję zdjęcia. A teraz powracam do nich, aby w Lęborku zobaczyć czar bijący z miłości do  innej kultury.

Moda na przyciąganie turystów wkracza do nowej  ścieżki  konkretnego marketingu. Specjaliści z określonych dziedzin wiedzy wyszukują niespodzianki, które zachęcają Cię do dokonania zakupu  roślin. To chyba moda na stałe zaskakiwanie wzbudza tyle emocji, pozwala wierzyć, że jest na wyciągnięcie ręki, stwarza możliwości odpoczynku w cieniu drzew.

W takich klimatach czytam książki.

Przewracam karki papieru.

Wywieszam kimono.

Wypowiadam cenne słowa.

 

Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.
Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.
Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.
Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.
Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.
Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.
Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.
Moja Japonia. Moja Polska. Moja moda.

Przejdź do góry strony