W modzie!

Podrywam się do aktywnego życia, wiruję w powietrzu, pozuję do zdjęć, ale przede wszystkim obserwuję wzburzone morze. Plaża jakaś powiększona, fale oddalone, tylko ten podnoszony szum i pisk mew – to znaki, że Jesień decyduje o fashion. Gdy zwyczajny Glamour – to przeszłość – nadchodzi epoka grubego – brązowego płaszcza, regionalnego szala, i szerokich – fioletowych – aksamitnych - spodni. A życie? Ono napędza statek do kolejnego rejsu, przygody i przeskoków z 1 tematu do 2. Dlatego poddaję się pogodzie, spaceruję – idę po pustej plaży – patrzę na ludzi, którzy w samotności – rozmyślają o kolejnym tygodniu.

W trendach!

Na sile wielkiej mody – liczą Tu i Teraz – długie spacery – romantyczne słowa, szybkie samochody i dachy, które pokazują niebieskie niebo. A czas – nad Bałtykiem – zanika w zegarach, zasięg traci ważność, tylko szepty wypowiadane do dzikich ptaków – nadal sterują wieżą. Pusta przestrzeń, tony piasku, gdzieś w oddali ludzie, a nad brzegiem morza – pojawia się na ustach smak słonej wody. Ona o tej porze roku pachnie wyjątkowo dobrze, poprawia każdy makijaż, dodaje wiary w jodowe wartości i wymusza  miejscowe zastyganie.

Cisza. Łapię energię. Krzyk mew. Podkręcam wewnętrzne głośniki. Skrzypiący piasek. Stawiam kolejne kroki. A dusza – popada w jesienną nostalgię. Delikatnie odkrywam się od wilgotnego podłoża, badam ślady obcych obcasów, a następnie fotografuję – dany moment, zaczarowane ujęcie.

*

Moda na morze

O tej porze

*

Moda na słowa

Gdy taka głowa

*

A wielka przestrzeń przypomina wówczas linię życia, wydłużonego do innych granic. Gdzieś daleko od brzegu pojawia się tegoroczne morsowanie,  kształtne duże statki, wysokie fale i nowe horyzonty myślowe.

Bo – żywioł – to morze westchnień:

- na modne - Tu i Teraz.