Początek. Droga od A do X. Ścieżka zielonej warstwy doznań!
Moda na dobry początek!
Od dzieciństwa wiesz, że w książkach wszystko się zaczyna od dobrego początku…
- Dawno temu w Parku…..
- Gdzieś, gdzie wszystko wygląda cudownie….
- W maleńkiej chacie…..
A potem autor przechodzi do głębszego sensu wypowiedzi.
Bo….
W XXI wieku większość spraw zależy od dobrego i modnego - początku.
Tym początkiem bywa poranek.
Na końcu cywilizacji – codziennych myśli - początek najlepiej następuje w strefie zielonej. W zapachu kołyszących się drzew, mokrej trawy, ślimaków, które wychodzą i pokazują się w pełnej krasie,
- od dzikich kotów łapiących myszy, dużych pająków, kolorowych ptaków i zapachu przypominającego najdziksze fragmenty natury.
Początek – strefa relaksu!
Naładowuję się pozytywnie w ciągu 10 minut obchodu po ogrodzie. Patrzę na ogrom zieloności. Dyskutuję z kotami. Wymyślam, co zrobię na 1 h, a potem zastygam. Nic, bowiem nie równa się z tym widokiem drzew, które mówią: o….
- szeptach ukrytych gdzieś za gałęziami, Wschodach i Zachodach Słońca, zmienności pór roku i oczekiwaniu na….ten moment, gdy prawie boso wybiegam z domu.
W dzikości siła!
Mój napęd – to nakładanie się różnych wektorów. Od natury – po technologie. Ale relaksacja i jej rola najlepiej smakują w połączeniu z zielonym parkami i napływem powietrza.
Cisza. Spokój. Dzień się budzi. Przyroda pachnie. Ogrom doznań tworzy tęczę zwyczajnych przeżyć. Zamyka wszystko, co realne. Wkraczam do strefy marzeń. A moda – ona w groszkowej sukience zajmuje dostojne miejsce przy drzewach, stole, lampie, a następnie sobie ziewa.
Wymyślam z 1000 spraw. Ich żywot trwa przez 1 miesiąc, 1 rok, kilka lat, ale natura pokazuje, że inne schematy doznań decydują o: Tu i Teraz.
Liczy się spokój duszy, leniwe popijanie kawy, rozmowa przy stole, zapach towarzyszący w podróży po lesie, który, w swej dzikości spojrzeń, wbija się w normalne cywilizacyjne życie.
Wtedy słowa: chwilo trwaj – pozostawiają koszyk parkowych wzruszeń.