Poznawanie zasad marketingu narracyjnego
Trzeba być oryginałem
Marketing to obecnie dość modne słowo. Ukazanie jego w kontekście narracyjnym jest jednak ściśle związane z zawodem Copywritera. Jak jednak nie utonąć w milionach artykułów, jak ukazać to wszystko co tworzymy? Na to pytanie odpowiada w przystępny sposób Eryk Mistewicz w książce ( „Marketing narracyjny, historie, które sprzedają”). Po jej przeczytaniu nabrałam bowiem przekonania , że każdy artykuł posiada swoją moc, swoją ścieżkę, swoją opowieść. Ale przebicie się z historią dość oryginalną i nietypową, na początku wymaga od wszystkich cierpliwości, że to co jest odmienne, równie mocno szokuje.
Treści, które budują nowy ład
Wartość sposobów komunikacji i budowania swojego wizerunku – to sztuka. Stworzenie tekstu, który przyciąga tłumy, tekstu, który wzbudza zainteresowanie, tekstu, który porusza to zadanie dla każdego Copywritera. I chociaż odmienność pewnych treści jest niezrozumiała dla tych wszystkich, którzy się tego nie uczyli to i tak warto jest się z nią przedzierać w sieci. Unikalne materiały po pewnym czasie obronią się same, a Czytelnicy je docenią.
Moje story
Moje story jest, jak „Love Story”, raz mnie rozśmiesza , innym razem zasmuca. Każda ze stron to bowiem nowoczesne dzieło sztuki, a ono kocha swoich odbiorców. Nie można go dotknąć, posmakować, ale tylko z pewnej odległości obserwować i podziwiać. Eksperci proponują zatem budowanie wizji poszczególnych WWW na bazie storytellingu, który spotyka się ze sporym zainteresowaniem. Marka wyrabiana w Internecie to zatem marketing narracyjny.