Rzym. Paryż, Wenecja - tylko w czerni. Projekty zachwycają.
Moda na spokojne podejście do życia!
Opanowanie i spokój niech towarzyszą na każdej życiowej drodze, ponieważ od tego zależy nasze zdrowie i charakter wykonywanych prac. Bez szybkiego tempa, bez gonitwy, bez złudzeń. Tu i teraz – w czerni – w kolorze ziemi staję więc z otwartymi ramionami do całej reszty świata. Jego wymiar zależy, bowiem od podejścia, nastawienia i stabilizacji. I oto , to wszystko, co nas rozprasza zostaje gdzieś z boku, odchodzi na dalszy plan, aby powrócić na moment do prawdziwej klasyki, do chwil przepełnionych umiarkowanym poznawaniem różnych zagadnień.
W czerni dnia!
W tym wszystkim bardzo pomocna okazuje się moda. Czarna kreacja, błyskawiczny zamek, tiulowe rękawy, legginsy, połyskujące buty – to symbol utrzymania równowagi, tak potrzebnej w przemijającym etapie każdego dnia.
Po 12:00!
„Drugą połowę dnia przeleżeliśmy pod ciężarówką, w jej wątłym, płowym cieniu. W tym świetle otoczonym płonącymi horyzontami byliśmy (…) jednym życiem. Przyglądałem się ziemi , którą miałem w zasięgu ręki, najbliższym kamieniom. Szukałem jakiejś żywej istoty, czegoś, co by drgnęło, ruszyło się, popełzło. Przypomniałem sobie , że gdzieś na Saharze żyje mały żuczek, którego Tuaregowie nazywają Ngubi”. – twierdzi Ryszard Kapuściński w „Hebanie”.
I taki żuczek, ogląda cały świat. Podziwia modę. Wnosi czerń. Dotyka ziemi. Bada znaki, które dostarcza matka natura.
Bo…..
Już w literaturze wszelkie stoickie zachowania dominowały na salonach. Wiek młodzieńczego buntu, poszukiwań odpowiedniej drogi - kończy się wyważonymi poglądami osób dojrzałych. Ale te wszystkie etapy, każde pokolenie, odkrywa na nowo, wprowadza do serc, a następnie zapisuje, ponieważ uczy się na własnych błędach. W etapie końcowym podchodzimy jednak inaczej do zwykłej czerni, do pól, łąk, lasów, gdzie zapach wnika do umysłu i tworzy wyjątkowe obrazy.