Stary kufer na książki, a w nim....
Większość z Was zastanawia się nad przygotowaniem oryginalnego prezentu Mikołajkowego. Ale, jak to bywa każdego roku ilość towaru na rynku nie wzbudza już zaufania, ponieważ macie wrażenie, że wszystko co jest potrzebne dawno zostało już kupione. I pewnie tak jest. Ale należy pamiętać, że wartość określonego przedmiotu może być zaklęta w pięknym, delikatnym słowie, do którego wrócicie - dziś, jutro, za kilka lat. Takie woluminy na półkach w księgarniach same proszą się więc o wrzucenie ich do koszyka, zarówno tego internetowego, jak i tego w sklepach. Książka bowiem zostaje z nami, jak najlepszy przyjaciel, umila nasz czas, leży obok łóżka, pachnie, ładnie wygląda, zawiera mądre słowa i przypomina o wyjątkowych magicznych chwilach, w których ją otrzymaliśmy.
W pewnym starym kufrze znajdującym się na strychu trzeba zatem wyszukać dzieła o wartości, która pozostanie z nami na zawsze.
Taką książkę można następnie zabierać ze sobą w różne miejsca i otwierać ją na dowolnej stronie……dlatego nakłaniam , aby w ofertach zdecydować się na : „Małego księcia” – ponieważ On wie wszystko najlepiej , On podróżuje razem z Wami, od odkrywa różne lądy, On rozmawia z ludźmi i zwierzętami, On jest , jak mały chłopiec, który wierzy, że cały świat – jest dobry. Smak takiej książki, gdy się ją czyta, przypomina – pachnące maliny - rosnące przy płocie w wiejskim ogrodzie, którymi przy okazji możemy się łatwo upaćkać na twarzy, aby podejść następnie do lustra i zobaczyć swoje nowe odbicie. Czar wyjątkowych słów przenosi nas w „Małym Księciu” do odległych czasów, gdzie pytania o sens życia przeplatają się z prawdami wygłaszanymi przez chłopca. A, gdy po kilku godzinach czytania nadejdzie już noc i trzeba będzie schować się pod gruby koc, zamknąć zaczarowany kufer, to tylko książka stanie się , jak wiosło w starej rybackiej łodzi, która ryby z wody wyłowi.