Sylvia – córka telekomunikacji

Utworzono: 16-03-2018

W domu!

Moje dzieciństwo upływa przy nowinkach  telekomunikacyjnych, ponieważ tata na stanowisku dyrektora przynosi do domu pierwsze modele komputerów i telefonów. Przygoda rozpoczyna  się od gigantycznych komórek i powiązań informatyczno – fizycznych. Jako dziewczynka oceniam technikę  z lekkim dystansem. Moje stanowisko potwierdza fakt: widzę, obserwuję, dyskutuję i zatrzymuję się z boku.

Moja pierwsza WWW!

 Moja pierwsza storna internetowa dotyczy – szkolnej biblioteki. Jej wygląd jest dość prymitywny. Zasady umieszczania treści przypominają łamigłówki, a wygląd pozostawia  sporo do życzenia. W tym okresie: domowy komputer jako całkowite zjawisko techniczne – wypowiada słowa. Służy przede wszystkim do gry w klocki i wyścigi po torach samochodowych. Po obiedzie zasiadam do tych czynności z wszystkimi domownikami płci męskiej i odnoszę sukcesy.  ( Walczymy: tata, brat i ja).

Komputer na tym etapie przypomina dobrą zabawkę. W domu istnieje prawdziwy warsztat telekomunikacyjny połączony z radiostacjami i krótkofalówkami. Typowo męskie zainteresowania powodują, że jako dziewczynka wiecznie szukam po mieszkaniu:

-  śrubek, tranzystorków, lupy, mapy, numerów telefonicznych.

W domu obowiązują rozmowy przez mikrofony i  głośniki. Tata przynosi stare modele telefonów ( takie czarne z tarczami) i ogromną komórkę. Ale ponieważ takie komórki posiada tylko kilka osób, to nie ma z kim rozmawiać. Spokojnie śledzę więc trendy telekomunikacyjne i pozostaję z boku.   Czy , to informatyka, czy fizyka?

Pewnego dnia, tata przynosi do domu papierową wersję gazety „Lęborskie Fakty” i wtedy zatrzymuję się przy niej przez 20 minut. Badam temat: Kto, co, gdzie, jak i kiedy? Jeszcze wówczas  nie wiem, że za moment usiądę do komputera i przygotuję  internetową wersję gazety dla młodzieży. I tak w bardzo banalny sposób telekomunikacja zdobywa moje serce.

Tylko, że:

- technika jest dla mężczyzn,

- literatura dla kobiet.

Po 20 latach widzę sporo powiązań logicznych i informacyjnych, które obecnie przetwarzam na marketing.

Pamiętam , że:

Świat telekomunikacji i informatyki stale się zmienia, dlatego następuje tak silna pogoń za nowinkami technologicznymi.

Sylwia – dziecko telekomunikacji i wszystkich ścisłych umysłów zdobywa Internet. Pracuję głównie z mężczyznami, którzy dzielą się ze mną wiedzą informacyjną. Nie ignoruję zmian. Nie rezygnuję z zadań. Dążę do wspaniałych celów.

Moje zainteresowania powiązane są z życiem domowym, w którym wyrastam i dojrzewam. Jako dziewczyna dokładam do tego literackie spojrzenie.

Gdy ktoś komentuje, że zajmuję się sprawami dotyczącymi Internetu, to podchodzę do tego z wielkim dystansem. Po 20 latach ciężkiej pracy i dyscypliny znam wysiłek i trud dobrnięcia do tego etapu. A sukces? Na sukces nigdy nie ma czasu, bo czas wyznacza codziennie nowe zadania.     

Sylvia – córka telekomunikacji
Sylvia – córka telekomunikacji
Sylvia – córka telekomunikacji
Sylvia – córka telekomunikacji
Sylvia – córka telekomunikacji
Sylvia – córka telekomunikacji

Przejdź do góry strony