Moda na biznes!

O ile stawiam kroki w wolnym mieście, o tyle obserwuję dostatnie życie. Świat stale się zmienia, Internet oferuje nowe technologie, moda nadąża za tym wszystkim w wyszukanym wzornictwie. Dlatego podczas podróży patrzę na rzeczywistość i pobieram wzorce. Uczę się otwartości, wielostronności i aktywności uzyskanej życzliwością już na zwyczajnej – zatłoczonej – ulicy. Patrzę na miasto – Gdynię – jako copywriter, twórca przedsięwzięć, gdyż na tej płaszczyźnie przejawia się morze pomysłów. Spaceruję. Zatrzymuję się w różnych lokalach. Zastygam - na krześle w otoczeniu japońskich malowideł, przy stojaku pełnym młodzieżowych mang. Pojawiają się także lampy i zielone kwietniki, ludzie służący pomocą, obsługa gwarantująca satysfakcje i smaczne orientalne jedzenie.

Kultura prezentacji!

Do Gdyni wybieram sukienki, gdyż ich potencjał wróży z jednej strony dostojeństwo, z drugiej powagę degustacji wyszukanych potraw. Moda przewija się przede wszystkim na ulicach, w restauracjach, księgarniach, barach, naleśnikarniach i sklepach spożywczych.  Tu i Teraz – czas zatrzymuje ułamki sekund, które turyści utrwalają przy potężnych statkach. Tu napływ ludności, ta powaga marynistyki i zapał mieszkańców do podpowiedzi na zasadnicze pytania: o bilety - dość dobrze  wzmacnia wiarę w lojalność społeczeństwa.

Moda na styl!

Czas zakręca koło. Czas pokazuje zmiany. Czas wspomaga pociągi.

Dlatego, każda podróż to prezentacja sylwetki, wizerunku i siebie. Anonimowy tłum ocenia jakość ubrania, styl poruszania się i posługiwania książkami oraz telefoniami komórkowymi. Tylko mała magiczna chwila pokazuje wówczas, że człowiek – kobieta - muza – to Fashionistka.

*

Moda na kawę

Moda na 10 minut dla siebie

*

Moda na obserwacje

Moda na życie przy chlebie

*

Tu i Teraz – płynę do pewnego portu, który zakłada wszystkie żagle. Nawigacja prowadzi mnie do Gdyni. Słońce oddaje promienie słoneczne. Niebo odkrywa potencjał ludzkiej egzystencji. A bliskość do Bałtyku nakreśla fale dobrego i przyjaznego pojęcia fashion.