Kolor typowo wojskowy kojarzony jest głównie z ubraniami przeznaczonymi dla mężczyzn, jednak spore grono energicznych  feministek, które  za wszelką cenę pragną dorównać płci odmiennej decyduje się na przygotowanie swoich kreacji właśnie w tym morowym odcieniu. Ale, żeby dodać do nich  typowo kobiecej „ręki” należy wykorzystać odmienne struktury materiałów, a następnie uszyć z nich jedną – zielonkawą tunikę. Taki strój obowiązujący nas podczas całego tygodnia zapewni wygodę na miarę Księżniczek z bajek, lekkość bytu podobnego do lotu ptaka oraz kolorystykę wartą dotyku pióra, które niczym pędzel najlepszego artysty malarza zawsze sprawi, że ubranie nawet na płótnie  będzie można poprawić.