W drodze do marzeń....

Utworzono: 16-05-2018
W drodze do marzeń....

Na właściwych torach!

W związku z tym, że uczestniczę aktywnie w życiu naszego miasta spotykam na drodze życia wyjątkowe osoby. Rozmowy robocze w Urzędach i Salach parafialnych wnoszą nowe pomysły na liczne miejskie przedsięwzięcia. Ale czas na prywatne dyskusje wykradam podczas przemieszczania się do domu ( przez 7, 10 minut). Wszystkie  opinie, pomysły, powiązane są także z rodzinnymi dylematami i ludzkimi zachwytami. Ilość plotek odkładam zatem do kosza, naciskam przycisk – usuń i idę dalej przed siebie. Niektóre "głosy",  doprowadzają mnie i znajomych do -  15 minutowego śmiechu.

Dlaczego…

Zasada nr 1 – osoby publiczne wzbudzają zainteresowanie.

Zasada nr 2 – celebryci – wzbudzają zainteresowanie.

Bo pracując na różnych płaszczyznach z pewnością muszę…..(………)

- błąd.

Pracuję głównie w zaciszu domowym, w samym środku parku. Oderwana od dynamiki życia -  sielsko wącham wszystkie kwiaty, przesiaduję w ogrodzie, zajmuję się roślinami, odgradzam od technologicznego tempa dnia, kocham swojskie smaki, tworzę oryginalne sałatki, wsłuchuję się w śpiew ptaków, zieleń drzew, zastanawiam nad zapachem żywicy, bo   ….. odgradzam osądy od prywatności.   

Niech praca redaktora naczelnego nie zmusza Cię do wyrażania zdania, ponieważ prywatnie biegam przy drzewach, upajam się skansenami, prowadzę dzikie życie i izoluję się od licznych zadań.

A czego , to ludzie nie wymyślą, nie powiedzą…. No tak.

Zapewniam Cię, że prywatnie mam jeszcze inne pasje niż strony internetowe. Cenię sobie wypicie kawy w ogrodzie i ułożenie  w głowie wszystkich myśli.

Bo naturę, bo spokój, bo twórczość  - podpieram odnoszeniem się do parku.  

Przejdź do góry strony